KickAid
Czyszczenie
Pielęgnacja
Zapach
SNEAKERSY PRZYSZŁOŚCI? DISASSEMBLY LAB TWORZY MODELE, KTÓRE ŁATWO ROZŁOŻYĆ I ZREGENEROWAĆ
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat.

O co chodzi w Disassembly Lab (i kto za tym stoi)

Disassembly Lab to badawczo-koncepcyjny projekt szwajcarskiego designera Robina Luginbühla (ECAL – University of Art and Design Lausanne), który stawia prostą tezę: but ma być od początku zaprojektowany tak, by można go było rozebrać, naprawić, odświeżyć, a na końcu przetworzyć. 

W centrum uwagi jest modułowa budowa i łączenia bezklejowe – rozwiązania, które pozwalają wymienić element zamiast wyrzucać całość. To nie jest „render do internetu”: ECAL publikuje realne prototypy i procesy, a sam projekt był prezentowany jako spójne studium „design for disassembly”.

[zdjęcie: zdjęcie poglądowe Disassembly Lab]

Jak „składa się” but zaprojektowany do… rozkładania

Klucz to dwuczęściowa architektura: osobno „góra” (drukowany upper) i osobno „dół” (TPU/kompozytowa podeszwa), spięte mechanicznym łącznikiem zamiast kleju. W wersjach pokazywanych przez Disassembly Lab rolę „klamry” pełni napięty gumowy oplot/cord prowadzony przez nity/plug-rivet, który trzyma cholewkę w gnieździe podeszwy i jednocześnie pracuje elastycznie podczas chodu. 

Taki montaż można łatwo poluzować, aby zdjąć upper do czyszczenia, serwisu lub wymiany – dokładnie o to chodzi w regeneracji bez marnowania całej pary.

Całość to katalog pomysłów na wymienność komponentów – od prostych plugów po różne „języki” i wiązania, które da się serwisować w domowych warunkach.

[zdjęcie: zdjęcie rozkładanego buta Disassembly Lab]

Dlaczego to ma znaczenie?

Buty są z natury „trudne do recyklingu”: kilkanaście materiałów, kleje, piany, różne twardości – to „przyspawane” puzzle. Kierunek design for disassembly upraszcza układ: mniej materiałów, łączenia mechaniczne, łatwiejsze rozdzielenie frakcji na końcu życia. To nie tylko estetyka z Instagrama – to odpowiedź na realne problemy branży, które regularnie opisują media i które łapią już regulacje (EPR, ekoprojekt).

Kontekst rynkowy: kto jeszcze idzie tą drogą?

Żeby osadzić Disassembly Lab, warto spojrzeć na ruchy marek:

  • Nike ISPA Link / Link Axis – modułowe, bezklejowe buty z elementów łączonych mechanicznie; Flyknit z recyklingu + narzędzia (TPU) z odzysku (nawet „airbag scrap”); zaprojektowane do rozbiórki i recyklingu. To jeden z najbardziej „głośnych” dowodów, że kierunek ma sens przemysłowo.

[zdjęcie: Nike ISPA Link]

  • Salomon INDEX.01 – biegówka z dwóch głównych frakcji (poliester + TPU) rozdzielanych po zwrocie; TPU trafia m.in. do produkcji… butów narciarskich. Minimalizacja materiałów = łatwiejsze rozmontowanie.

[zdjęcie: Salomon Index.01]

  • On Running Cyclon / Cloudneo – model „kolisty” (zwrot → recykling → nowy produkt), w praktyce ponad 90% recyklowalności i program zwrotów/subskrypcji, który domyślnie włącza użytkownika w obieg.

[zdjęcie: On Running Cyclon]

To różne filozofie, ale wspólny mianownik jest jasny: mniej kleju, mniej materiałów, więcej mechaniki i odzysku.

Co to zmienia dla użytkownika

Największa korzyść to TCO (total cost of ownership) i wygoda: wymieniasz to, co się zużyło (np. podeszwa), zamiast żegnać całą parę. Prostota demontażu oznacza też łatwiejsze czyszczenie i higienę – możesz zdjąć upper, przeprać lub odświeżyć, a potem złożyć z powrotem. Efekt uboczny? 

Naturalna personalizacja: modułowe systemy aż proszą się o „drugi zestaw” podeszew czy inne warianty cholewek.

A co z ograniczeniami? (uczciwe pytania, które trzeba zadać)

Po pierwsze, trwałość łączników – każdy system bezklejowy musi udowodnić, że przez tysiące zgięć nie luzuje się ani nie trzeszczy.

Po drugie, standaryzacja – jeśli każdy producent wymyśli inny „peg & loop”, to wymienność komponentów między markami nie zadziała.

Po trzecie, logistyka zwrotów i odzysku – świetny design bez infrastruktury recyklingu i punktów zwrotu kończy jako „downcycling”. 

Media branżowe nie ukrywają, że recykling „but-w-but” jest trudny i bywa niepełny – stąd presja na uproszczenie konstrukcji i lokalne łańcuchy.

Co Disassembly Lab wynosi „ponad trend”

To didaskalia dla przemysłu: projekt pokazuje jak łączyć 3D-knit z wtryskiem TPU i mechaniką napinającą, jak prowadzić łącznik, by jednocześnie trzymał i nie przeszkadzał w ruchu, oraz jak wizualnie „pokazać” funkcję (widoczne nity/plug-rivet). To samo w sobie jest roadmapą dla zespołów R&D, które chcą złożyć pierwszą serię pilotażową bez uciekania w kleje.

Jak to się zgrywa z domową renowacją (i gdzie wpiąć KicksAid)

Projekty „design for disassembly” nie zastąpią codziennej pielęgnacji – one ją ułatwią. Jeśli upper można zdjąć, domowe czyszczenie robisz pewniej i szybciej. W praktyce:

  • do regularnego odświeżania panel po panelu sens ma łagodna piana KicksAid Foam Cleaner 200 ml – precyzyjna praca na dzianinie/siateczce i syntetykach, bez ryzyka zacieków),
  • na świeże plamy w biegu używasz mobilnej interwencji KicksAid Quick Wipes 30-pack – punktowo, żeby brud nie „wszedł” w knit; potem wracasz do piany już na spokojnie.

[zdjęcie: materiał marketingowy KicksAid]

Co to oznacza dla sklepów i marek (także w PL)

  • Nowe usługi: fitting + „plan serwisowy” (wymiana podeszwy/cholewki po X miesiącach).
  • Części zamienne jako SKU: soles/uppers/łączniki jako osobne indeksy w e-commerce.
  • Content: przewodniki „jak zdjąć upper i wyczyścić bezpiecznie”, checklisty, filmiki.
  • Partnerstwa: lokalne punkty napraw i czyszczenia jako przedłużenie obsługi posprzedażowej.

To nie jest science-fiction – Nike, Salomon i On już zrobili prototypy i krótkie serie, które dowożą wnioski na produkcję.

[zdjęcie:  prototypy butów modułowych, drukowanych itd.]

Na horyzoncie: czy „łatwy demontaż” stanie się standardem

Wypowiedzi projektantów i przeglądy rynku idą w tę samą stronę: demontaż i modułowość będą coraz mocniej wpisywane w wymogi ekoprojektu i odpowiedzialności producentów. Disassembly Lab nie jest marką komercyjną – to laboratorium myślenia

Ale właśnie takie laboratoria często stają się inspiracją do wdrożeń w kolejnych sezonach (mniej kleju, więcej mechaniki, mniej frakcji materiałowych). Jeśli branża „kupuje” kierunek ISPA/INDEX/Cyclon, to bardzo prawdopodobne, że łatwo rozbieralne sneakersy staną się w najbliższych latach jednym z gatunków „mainstreamu”.